niedziela, 20 marca 2016

Pożegnanie.

W związku z tym, że ostatnio blog zszedł na dalszy plan postanowiłam zawiesić jego działalność. W moim życiu zmieniły się priorytety, wróciłam do dawnych pasji (jeździectwo, sport, rysunek) i teraz one zajmują mój cały wolny czas :).

O włosy oczywiście wciąż zamierzam dbać, ale minimalistyczna pielęgnacja im odpowiada. Poza tym są już w dobrym stanie i większość odżywek działa na nie dobrze, przez co trudniej jest mi pisać recenzje.

Blog pozostawiam, być może komuś przydadzą się zawarte w nim informacje. A być może kiedyś jeszcze postanowię tutaj wrócić :)...

niedziela, 6 marca 2016

Aktualizacja marzec

Od czasu cięcia włosy stały się bardzo mało wymagające, dlatego ich pielęgnacja jest dużo bardziej minimalistyczna. Zwykle wystarczy im szampon i odżywka oraz kropla serum po myciu aby wyglądały dobrze. Włosy dużo mniej się puszą, są nawilżone, ale przez to mają też niestety mniejszą objętość. Staram się raz w tygodniu je olejować i nakładać bogatszą maseczkę - przy większej częstotliwości byłby zbyt obciążone. Nie wypadają, nie rozdwajają się. 

 Przyrost:
- długość kucyka 41 cm (przyrost 3cm!)
- obwód kucyka bez zmian 7,5cm 

Niestety mam ostatnio problemy z aparatem dlatego zdjęcia nie są zbyt dobrej jakości. Oba zrobione były przy sztucznym świetle, pierwsze z fleszem drugie bez.


















Kosmetyki, które używałam w ostatnim miesiącu:

Szampon na co dzień:
- Planeta Organica, odżywczy szampon z Aleppo do wszystkich rodzajów włosów

Szampon oczyszczający:
- Barwa, czarna rzepa + peeling skóry głowy 2 razy

Odżywki d/s:
- Schwarzkopf, odżywka Gliss Kur liquid silk

Maski:
- Biovax orchid

Serum do końcówek:
- wygładzające serum Elseve (recenzja TUTAJ)

Oleje:
- olej z orzechów włoskich
- olej kokosowy

Wcierki:
- Green Pharmacy, olejek łopianowy ze skrzypem

Płukanki:
- octowa (ok. 2 razy)

Suplementy:
- herbata z imbirem
- woda z cytryną i miodem
- skrzypokrzywa
- siemię lniane
- dziurawiec
- witamina D
- witamina B complex


Duży przyrost zawdzięczam przede wszystkim mojej "suplemetacji", a raczej suplementom w połączeniu ze zdrowym odżywianiem. Codziennie rano staram się wypić szklankę wody z sokiem z połówki cytryny i łyżeczką miodu. Do śniadania robię sobie zieloną herbatę z listkiem mięty i kawałkami świeżego imbiru. W porze obiadowej parzę skrzypokrzywę, czasami dodaję do niej hibiskusa do smaku. Wieczorem piję siemię lniane oraz przed samym snem dziurawiec, który pomaga mi się wyciszyć i zrelaksować. Dodatkowo w ciągu dnia łykam witaminę D oraz B complex.

W marcu raczej nie planuję zmian, ponieważ obecna pielęgnacja służy włosom.