Co to takiego?
"Lek zawiera wapnia pantotenian, który jest związkiem kwasu pantotenowego (witamina B5) i wapnia. Kwas pantotenowy w komórkach organizmu ludzkiego występuje głównie w koenzymie A, związku niezbędnym w wielu procesach metabolicznych, zwłaszcza w przemianie węglowodanów, tłuszczów i białek. Kwas pantotenowy bierze udział w procesach wzrostowych organizmu, wpływa na regenerację skóry, włosów i paznokci" (Cytat z ulotki)
Dawkowanie:
Dorośli 1-2 tabletki 2-3 razy dziennie. Czyli maksymalnie 6 tabletek na dobę.
Cena i dostępność:
Lek dostępny bez recepty w aptekach. Ja dałam za niego około 8,50, ale podobno można go dostać nawet za ok 6 zł. Dostajemy 2 saszetki po 25 tabletek, czyli w sumie 50. W tak niskiej cenie nic nie tracimy, jeśli suplement się u nas nie sprawdzi.
Moja opinia:
Od kilku miesięcy borykałam się z problemem wypadających włosów. Nie pomogła skrzypokrzywa, drożdże, Jantar, kozieradka, olej rycynowy... Miałam nadzieję, że wszystko minie razem z końcem roku akademickiego: koniec stresu, niewyspania i złego odżywiania. Niestety przeliczyłam się, dlatego na początku sierpnia zdecydowałam się sięgnąć po chwalony w sieci suplement. I nie żałuję, bo to był strzał w dziesiątkę :) Już po 2 tygodniach wypadanie ZNACZNIE się zmniejszyło. Brałam wtedy 2x2 tabletki. Po skończeniu pierwszego opakowania zakupiłam drugie i brałam 1x2 tabletki. Wypadanie uregulowało się całkowicie, przy czesaniu zostaje maksymalnie kilkanaście włosków, po myciu (czeszę na mokro) niewiele więcej.
Wpływ na porost: nie mierzę włosów od jakiegoś czasu (z czystego lenistwa), ale CP na pewno na to wpływa: widzę to chociażby po nogach, które musiałam niestety częściej golić :D Wydaje mi się, że nawet rzęsy mi urosły!
Nie zauważyłam u siebie wysypu niedoskonałości. Właściwie na moją cerę CP nie wpłynęło w żaden sposób.
Paznokcie - ciężko mi ocenić, ponieważ przez ostatni czas używałam także odżywki Lovely. Może ona, a może CP też miało swój wpływ, w każdym razie: paznokcie są twardsze i rzadziej się rozdwajają.
Podsumowując: Szczerze mówiąc, nie jestem zwolenniczką suplementów. Uważam, że zdecydowanie lepiej jest dbać o zdrową dietę i zapobiegać ubytkom witamin. Z drugiej strony nie jestem też fanatyczną przeciwniczką łykania tabletek. Skoro nic nie pomaga - czasami można sobie pozwolić na dodatkowe wsparcie. W przypadku CP niewiele ryzykujemy, ponieważ witaminy B5 nie można przedawkować - nadmiar wydalany jest z moczem.
Jeśli kiedyś znowu pojawi się u mnie problem z wypadaniem - na pewno wrócę do CP.