Kończy się rok, czas na kończenie wszystkich niedokończonych spraw. W tym na opróżnienie szafy z zalegających pustych opakowań :). Zapraszam na ostatnie w tym roku denko.
1) Nivea flexible curls, krem do loków – kupiłam go już dawno, stracił termin ważności zanim zdążyłam zużyć. Jego działanie nie było dla mnie do końca zadowalające – co prawda podkreślał fale, ale czasami puszył lekko włosy (ma w składzie aloes), a na drugi dzień stawały się tępe w dotyku. Nie kupię ponownie.
2) olej rycynowy – do olejku do OCM, już kupiłam.
3) trochę przeterminowanej kolorówki nieznanych marek –
wyrzuciłam przy okazji porządków w rodzinnym domu.
4) Facelle, płyn do higieny intymnej sensitive – używam do
mycia całego ciała, czasem do twarzy. Już kupiłam.
5) Garnier fructis, odżywka do włosów goodbye damage –
bardzo dobra odżywka emolientowa, jej recenzję napisałam TUTAJ. Kupię ponownie.
6) Cepan, maść na blizny – dobra i tania, skuteczna przy
dłuższym stosowaniu. Kupię.
7) Lovely, tusz do rzęs curling pump up mascara – przy pierwszym
podejściu byłam z niej zadowolona, jednak szybko zaczęła się osypywać. Kupiłam
następną i osypywała się od samego początku. Nie kupię ponownie.
8) mocznik – półprodukt, który jakichś rewelacji na moich
włosach nie robi, ale musiałabym mu się dokładniej przyjrzeć. Nie wiem czy
kupię ponownie.
9) AA, podkład matująco-wygładzający MATT – całkiem dobry i
tani podkład. Dobrze kryje, nie zostawia smug. Poleciłam koleżance i również
była z niego zadowolona. Niestety jednak dość słabo matuje. Być może
sprawdziłby się u mnie obecnie, w chłodniejsze miesiące. Nie wiem czy kupię
ponownie.
10) Sally Hansen, top coat insta dri – całkiem fajny
produkt, co prawda przedłużał trwałość lakierów tylko do jakichś 3 dni u mnie,
ale uwielbiałam go za to jak szybko wysychały po nim lakiery i że pozwolił
uratować kilka, które schły naprawdę wolno, przez co używanie ich było prawie
niemożliwe. Szkoda, że po jakichś 8 miesiącach bardzo zgęstniał i musiałam
resztkę wyrzucić. Mimo to myślę, że kupię ponownie.
11) naturalny olej makadamia – dobry, ale niezachwycający.
Pisałam o nim TUTAJ. Nie wiem czy kupię ponownie.
12) L’biotica, regenerujący krem do rzęs na noc – całkiem dobry
i tani produkt. Co prawda nie wyrosły mi po nim długie rzęsy jak po stymulatorach
wzrostu, jednak wydaje mi się, że odrobinę się wydłużyły, były miękkie, nawilżone, nie
wypadały. Odrobinę ściemniały w trakcie używania, ponieważ zawiera w składzie
olej rycynowy. Być może kupię ponownie.
13) Tołpa, matujący krem korygujący – do matujących kremów
Tołpy na pewno wrócę latem.
14) Marion, 14-dniowa kuracja wzmacniająca – wcierka, która
pomogła mi latem, niestety nie poradziła sobie z jesiennym wypadaniem (recenzja
TUTAJ). Nie wiem czy kupię ponownie.
15) BeBeauty, odżywczy krem do ciała z olejkami – tani, z
całkiem dobrym składem, wystarczająco nawilżający dla mojej skóry. Nie wiem czy kupię go
ponownie ze względu na przeciętny zapach i irytującą konsystencję (gęsta,
trochę jak krem Nivea, ciężka do rozsmarowania i wolno wchłaniająca się).
16) Kallos Color – chyba najlepszy Kallos jakiego używałam,
recenzja TUTAJ. Kupię ponownie latem ze względu na filtry UV.
17) Beauty, krem regenerujący do rąk z Auchan – całkiem dobry,
jednak nie lepszy od Isany, która jest o połowę tańsza. Nie kupię ponownie.
18) Isana, krem do rąk z 5% zawartością mocznika – mój ulubieniec.
Już kupiłam.
19) Sesa, krem przeciwłupieżowy – produkt, który kupiłam za
3zł ze względu na krótki termin ważności. Z tego też powodu zużyłam go
błyskawicznie. Miałam nadzieję, że pomoże mi z przetłuszczającymi się ostatnio
włosami, jednak nic takiego nie zrobił. Ciężko powiedzieć, czy przy dłuższym
stosowaniu by coś zmienił. Nie wiem czy kupię ponownie.
Miałyście któreś z tych kosmetyków? ;)
Olejek rycynowy, odżywkę Garnier GD i płyn Facelle mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńOlej rycynowy okazał się nie dla moich włosów :)
OdpowiedzUsuńdo włosów też go nie używam ;)
UsuńKrem do rąk z Isany u mnie też się dobrze sprawdza :)
OdpowiedzUsuńojej moje ulubiona maskara się u Ciebie nie sprawdziła, szkoda ! kallos color właśnie testuje :)
OdpowiedzUsuńBogate denko ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie matujący krem z Tołpy i był świetny :)
OdpowiedzUsuńolejek rycynowy bardzo na tak!!!
OdpowiedzUsuń