niedziela, 6 grudnia 2015

Aktualizacja grudzień + niedziela dla włosów (24)

Listopad był dla włosów całkiem dobrym miesiącem. Przede wszystkim nareszcie ograniczyło się wypadanie włosów, z którym walczyłam od połowy września. Trudno stwierdzić, co konkretnie mi pomogło, ponieważ wewnętrznie stosowałam sporo rzeczy. Podejrzewam, że była to witamina D. Włosy wciąż jeszcze trochę wypadają, myślę jednak że jest to w okolicach górnej granicy normy. Tak czy siak odetchnęłam z ulgą kiedy przestałam po każdym myciu zatykać odpływ ;). Dzięki regularnemu wspomaganiu organizmu od wewnątrz udało mi się też wyhodować mnóstwo baby hair. Pierwszy raz widzę u siebie taki wysyp, bardzo mnie on cieszy :). 

Poza tym włosy nie sprawiały raczej problemów. Przez jakiś czas narzekałam trochę na to, że są oklapnięte i bez życia nawet po silnym oczyszczaniu - jednak potrzebowały po prostu sporej dawki protein. Większej niż kiedyś. Stosuję je teraz niemal co mycie i włosy wróciły do życia i wydają się być zadowolone.

Jakiś czas temu wspominałam o tym, że włosy zaczęły się szybciej przetłuszczać... Rozważałam czy zacząć znowu myć włosy codziennie czy poczekać... Póki co czekam, staram się ograniczać ich przetłuszczanie, wydaje mi się, że powoli wszystko wraca do normy.

Przyrost:
- długość kucyka 46cm (przyrost 2cm)
- obwód kucyka 7,3-7,4cm

Co zrobiłam w niedzielę dla włosów:

Odżywianie przed myciem:
- olejowanie olejem z czarnuszki siewnej na ok. 1,5h
- na skalp krem przeciwłupieżowy Sesa na ok 1,5h

Mycie:
- mycie : Lavera, szampon do wrażliwej skóry głowy

Odżywianie po myciu:
- Nivea Long Repair
- kilka kropel olejku z czarnuszki siewnej
- mgiełka z półproduktów (z keratyną, kolagenem i elastyną, mleczkiem pszczelim, panthenolem, olejem z orzechów włoskich)





















Niestety w międzyczasie zrobiło się ciemno i nie mogłam zrobić zdjęć w naturalnym świetle. Włosy na początku trochę się spuszyły, ale po jakichś dwóch godzinach noszenia ich w lużnym koczku-ślimaczku na czubku głowy wygładziły się i ułożyły w piękne, luźne fale. Włosy były nawilżone, miękkie, a przy tym pełne życia i objętości, a dzięki koczkowi na czubku głowy - odbite od nasady. Czyli takie jak lubię najbardziej :).

Kosmetyki, które używałam w ostatnim miesiącu:

Szampon na co dzień:
- Schwarzkopf, Gliss Kur Oil Nutrive
- Lavera, szampon do wrażliwej skóry głowy

Szampon oczyszczający:
- Barwa, czarna rzepa + peeling skóry głowy 2 razy
- oczyszczanie włosów sodą z szamponem 1 raz

Odżywki d/s:
- Nivea long repair
- Isana, odżywka pielęgnacyjna

Maski:
- Kallos color
- Biovax orchid

Serum do końcówek:
- wygładzające serum Evlseve 

Oleje:
- olej z orzechów włoskich
- olej z czarnuszki siewnej

Wcierki:
- olejek Green Pharmacy ze skrzypem
- Marion, 14-dniowa kuracja wzmacniająca (recenzja TUTAJ)
- Sesa, krem przeciwłupieżowy

Płukanki:
- octowa

Suplementy:
- skrzypokrzywa
- siemię lniane
- witamina D

W grudniu zamierzam kontynuować obecną pielęgnację i suplementację. Na pewno wciąż będę co jakiś czas sięgać po płukankę octową. Nie sprawdziło się stosowanie jej co mycie, ponieważ włosy stały się bardziej obciążone (nie wiem jakim cudem). Wcierki tak jak w listopadzie raczej będę używała jedynie przed myciem - teraz muszę uważać na skalp, który szybciej się przetłuszcza. Jeśli chodzi o suplementy, tak samo zamierzam pić skrzypokrzywę (1 kubek dziennie), len mielony (1-2 kubki dziennie), przyjmować witaminę D. Do tego od jakiegoś tygodnia zaczęłam pić wieczorem herbatę z dziurawca - bardziej z powodu pomocy w ciągłym stresie, ale niewykluczone, że na włosy również pomoże. Do tego zakupiłam ostatnio witaminę B complex i ją również będę przyjmować.

A jak Waszym włosom minął listopad? :)

Blog dorobił się w tym tygodniu pięćdziesiątego obserwatora, dziękuję Wam! :)

6 komentarzy:

  1. Ładne włoski. :) Ja ostatnio piłam drożdże, ale teraz chyba przerzucę się na skrzyp i pokrzywę. =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam maskę biowax orchid , prześlicznie pachnie :) Włoski cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne włosy :). Uwielbiam odżywkę nivea long repair :) Muszę też zacząć pamiętać o zażywaniu witaminy D, bo zapewne mi jej brakuje, a cały czas o niej zapominam ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. Masz fajnie opracowany plan działania i śliczne włosy. Nie pomyślałam o Wit. D muszę to nadrobić. Zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jaka objetosc! nigdy by nie powiedziala ze masz 7 cm w kucyku!

    OdpowiedzUsuń