niedziela, 7 lutego 2016

Aktualizacja luty - duże cięcie

Cześć :).
Od dłuższego czasu chodziło za mną większe cięcie włosów. Niestety końcówki były bardzo przerzedzone i wyglądały na "przezroczyste" i nijakie... Mimo to trudno mi było przez dłuższy czas podjąć tę decyzję - przecież zapuszczam już tak długo i teraz musiałabym cofnąć się niemal do punktu wyjścia...
Postanowiłam jednak w końcu, że po obronie dyplomu zetnę je. Poszło jakieś 11cm :).

 Przyrost:
- długość kucyka przed podcięciem 49cm (przyrost 2cm), po podcięciu 38cm (cięcie 11cm).
- obwód kucyka bez zmian 7,5cm 



Zdjęcie po lewej jest po cięciu, z prawej dla porównania z zeszłego miesiąca. Pierwsze zdjęcie wykonane wczoraj wieczorem po dniu noszenia koczka-ślimaczka, z fleszem.

Z "nowych" włosów jestem bardzo zadowolona :). Nareszcie końcówki wyglądają jakoś, mają swoją "masę" i nie są "przezroczyste". Wydaje mi się też, że pozbyłam się już wszystkich włosów sprzed okresu włosomaniactwa - prawie w ogóle się nie puszą i nie wymagają cudów w pielęgnacji. Wystarcza im szampon i odżywka, co jakiś czas olejowanie. Układają się o niebo lepiej. Wystarczy mi, że na noc zrobię luźnego koczka-ślimaczka na czubku głowy, rano je rozpuszczam, przeczesuję palcami i gotowe :). Są też bardziej lekkie i odbite od nasady.

I jeszcze zdjęcie z dzisiejszego poranka, po nocy w koczku-ślimaczku, bez flesza:




Kosmetyki, które używałam w ostatnim miesiącu:

Szampon na co dzień:
- Planeta Organica, odżywczy szampon z Aleppo do wszystkich rodzajów włosow

Szampon oczyszczający:
- Barwa, czarna rzepa + peeling skóry głowy 2 razy

Odżywki d/s:
- Nivea long repair (recenzja TUTAJ)
- Isana, odżywka pielęgnacyjna
- Schwarzkopf, odżywka Gliss Kur liquid silk

Maski:
- Biovax orchid

Serum do końcówek:
- wygładzające serum Evlseve (recenzja TUTAJ)

Oleje:
- olej z orzechów włoskich

Wcierki:
- Green Pharmacy, olejek łopianowy ze skrzypem

Płukanki:
- octowa (ok. 2 razy)

Suplementy:
- siemię lniane
- witamina D
- magnez z witaminą B6
- dziurawiec
- woda z cytryną

Styczniowa suplementacja dała przyrost aż 2cm (na mnie to naprawdę dużo), więc będę ją kontynuowała. Skończył mi się magnez, a skurcze póki co nie wracają, więc wymieniam go na witaminę B complex. Dodatkowo będę piła skrzypokrzywę.

Obecnie moje włosy wymagają niewielkiego wkładu z zewnątrz, dlatego skupiam się głównie na zagęszczeniu włosów, szybkim poroście oraz zdrowej diecie, która pozwoli na wyrośnięcie mocnych włosów.