Opakowanie: błękitna butelka o pojemności 200ml. Stoi na
otwarciu dzięki czemu nie męczymy się z wydobyciem produktu. Opakowanie jest
nieprzezroczyste i nie możemy zobaczyć ile odżywki pozostało w środku.
Zapach: bardzo świeży i przyjemny, ale nie przypomina nic
konkretnego. Utrzymuje się na włosach przez kilka godzin po myciu.
Działanie: Odżywka nie bez powodu stała się tak kultowa.
Również u mnie sprawdza się po prostu świetnie i stała się moim absolutnym
hitem. Produkt wygładza włosy ale ich nie obciąża, są one miękkie i przyjemne w
dotyku. Nie puszą się. Układają się w grube, ładne, kobiece fale. Pomimo
keratyny w składzie nigdy nie przeproteinowałam nią włosów (ale i tak używam
jej na zmianę z innymi odżywkami).
Zauważyłam jednak, że pod koniec zużywania produktu przestał
działać aż tak spektakularnie – włosy przyzwyczaiły się do niego. Myślę jednak,
że kiedy wrócę do niego za jakiś czas znowu będzie tak dobrze się spisywał.
Skład:
Aqua – woda
Stearyl
alcohol – Alkohol stearylowy, emolient, tworzy film zapobiegający
odparowywaniu wody; wygładza, zmiękcza
Cetyl
alcohol – alkohol cetylowy, emolient, działa natłuszczająco i
wygładzająco, a także stabilizuje emulsję
Stearamidopropyl dimethylamine – środek powierzchniowo
czynny, naturalna odżywka pochodzenia roślinnego, antystatyk, ułatwia
rozczesywanie, pielęgnuje włosy i skórę, nie nadbudowuje się na włosach
Dimethicone – emolient, silikon, działa wygładzająco
Hydrolyzed
keratin – hydrolizowana keratyna, uzupełnia składniki budujące włosy,
wzmacnia je, regeneruje, dodaje objętości; działa antystatycznie, nawilżająco,
filmotwórczo
Orbignya oleifera seed oil – olej babassu
Oryzanol –
kompleks estrów fitosteroli i kwasu felurowego oraz innych związków
organicznych; antyoksydant, filtr, UV, chroni równowagę skóry, powstrzymuje
procesy starzenia
Silicone quaternium-18 – silikon zmywalny delikatnym
detergentem, antystatyk, wygładza i zmiękcza włosy, substancja myjąca
Guar hydroxypropyltrimonium chloride –substancja myjąca,
pianotwórcza, stabilizująca, szkodliwa chemicznie dla środowiska!
Trideceth-6 – substancja
powierzchniowo czynna pochodzenia chemicznego, emulgator, działa kondycjonująco
Trideceth-12 – emulgator,
substancja myjąca, stabilizuje jakość piany
C12-15 pareth-3 –ksyetylenowane alkohole tłuszczowe C12-13,
substancja powierzchniowo czynna; emulgator; substancja zwilżająca
Coco betaine – delikatna substancja myjąca
Cocamidopropyl betaine – substancja myjąca, łagodzi
działanie SLES
Sodium chloride – chlorek sodu, zagęszczacz, może wysuszać
włosy i skórę, nie jest rakotwórczy
Lactic
acid – kwas mlekowy, działa złuszczająco, przeciwstarzeniowo,
antybakteryjnie, nawilżająco, wpływa na produkcję kolagenu
Citric
acid – kwas cytrynowy, wspomaga działanie innych składników aktywnych,
regulator pH
Phenoxyethanol – konserwant, bezpieczniejszy od parabenów
Potassium sorbate – konserwant
Ethylhexylglycerin – konserwant
Linalool – zapach konwalii, może wywoływać alergie
Butylphenyl methylpropional – zapach
Geraniol – zapach pelargonii
Benzyl alcohol – konserwant pochodzenia chemicznego, zapach
Parfum – zapach
Na samej górze składu widnieje masa emolientów, w tym olej
babassu, który na moich włosach działa wspaniale. Jest tu też hydrolizowana
keratyna, której moje włosy kiedyś nienawidziły – ostatnio chyba się do niej
przekonały bo nie reagują na nią puszeniem. Niżej w składzie znajduje się
silikon zmywalny łagodnym detergentem oraz kilka substancji myjących. Trochę
zdziwiła mnie ich obecność w odżywce do włosów.
Plus za brak parabenów i alkoholu.
Wydajność: Odżywka wystarczyła mi na 3 miesiące, przy czym
używałam w tym czasie też innych produktów. Myślę, że gdybym używała tylko jej,
zużywałabym ją około 2 miesięcy.
Cena i dostępność: Kosmetyki Nivea są ogólnodostępne w
większości drogerii. Za tę odżywkę zapłaciłam około 11zł, co jest według mnie odpowiednią ceną.
Podsumowanie: Produkt spisał się u mnie świetnie i chętnie
wrócę do niego za jakiś czas. Polecam wszystkim, którzy jeszcze jej nie mieli
:).
Bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardzo lubiły się z tą odżywką :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper, ze i u Ciebie tak dobrze sie sprawdzila :) Moim wlosietom niestety nie podpasowala ;(
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi uświadomiłaś że chyba nigdy nie miałam odżywki do włosów Nivea. Jak ta spisuje się tak dobrze to chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńU mnie to must have, gdy widzę, że włosy potrzebują protein :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu używałam tej odżywki niespecjalnie się pisała. Na mnie w ogóle produkty Nivea nie za dobrze działają. Kiedyś kupiłam komplet szampon + odżywka i zrobiły mi z włosów siano ;(
OdpowiedzUsuń_____________________________
simplyabouthair.com
Blog o włosach i fryzjerstwie