sobota, 10 października 2015

Zużycia sierpień-wrzesień

Z moich denek jestem coraz bardziej zadowolona :). W ciągu ostatnich 2 miesięcy zużyłam ponad 20 produktów, gdzie przez 3 miesiące zakupiłam ich 13! Powoli więc udaje mi się ograniczyć moją kosmetyczną"kolekcję".

1) Isana, kakaowy krem do ciała – mój ulubieniec  - tani, z dobrym składem i rewelacyjnym działaniem zarówno na ciało jak i włosy (recenzja TUTAJ). Kupię ponownie.
2) Isana, maska do włosów oil care – całkiem dobra, chociaż trochę mało wydajna jak na moje włosy. Muszę ją uważniej przetestować. Kupię ponownie.
3) Exclusive cosmetics, krem do stóp antyperspirant – mało nawilżający, ale rzeczywiście skutecznie działa na pocenie się stóp, ale ze względu na obecność aluminium w składzie nie kupię ponownie.
4) Bielenda, ochronny krem do twarzy 30SPF – świetny produkt na upalne lato. Niestety mimo zapewnieniom producenta działanie matujące jest trochę słabe, ale raczej żaden krem z dużym filtrem stosowany w czasie upałów nam go nie zapewni. Poza tym bardzo fajnie chroni skórę oraz jest lżejszy niż kremy z filtrem do ciała. Kupię ponownie w przyszłe wakacje.
5) Pollena-eva, Eva nature style szampon do włosów tataro-chmielowy – typowy szampon do oczyszczania. Kupię ponownie.
6) Lovely, tusz do rzęs curling pump up mascara – na początku byłam nią zachwycona – żaden tusz nie unosił i wydłużał moich rzęs jak ten. Niestety działał tak tylko przez miesiąc-dwa, po 4 musiałam go wyrzucić bo zaczął się strasznie sypać. Mimo to zachęcona niską ceną kupiłam następne opakowanie i od początku sypie się i nie ma tego efektu „wow”. Nie wiem czy kupię ponownie, być może dam mu jeszcze ostatnią szansę.
7) Marion, 14-dniowa terapia wzmacniająca – świetny produkt, który stosowany jako wcierka przyspieszył porost i zahamował wypadanie włosów (recenzja TUTAJ). Kupię ponownie.
8) Cepan, maść na blizny – produkt, który prawie zawsze mam, przy dłuższym stosowaniu działa rewelacyjnie. Kupię ponownie.
9) Tołpa, matujący krem korygujący – świetny produkt, szczególnie na lato. Jest lekki, rzeczywiście matuje i nie ma w składzie aluminium (niestety większość produktów matujących je posiada). Mimo dość wysokiej ceny i małej wydajności kupię ponownie.
10) Manhattan, lakier do paznokci Lotus Effect, nail polish 65W (fiolet) – na paznokciach był niemal czarny, ale prezentował się pięknie. Niestety strasznie zgęstniał i nie wysychał więc musiałam go wyrzucić. Kupię ponownie.
11) Vipera, lakier do paznokci Creation nail design, 545 (niebieski) – kupiłam go baaardzo dawno i pamiętam, że od początku bardzo wolno wysychał, ale wciąż próbowałam dać mu szansę. Ostatnio jego konsystencja się zmieniła i jego stosowanie było kompletnie niemożliwe, więc się go pozbyłam. Nie kupię ponownie.
12) Lovely, lakier do paznokci Color Mania, 133 (błekit) – jeden z moich ulubionych lakierów. Mimo, że był dość stary to i tak świetnie działał – szybko wysychał, dobrze się trzymał a kolor miał przepiękny. Nie wiem czy jeszcze je sprzedają, jeśli tak to kupię ponownie.
13) FlosLek, wanioliowa wazelina do ust – cudeńko. Zapach przepiękny, dobre natłuszczenie ust, brak smaku (co ważne, bo smakowe pomadki zjadam). Chętnie kupię ponownie i wypróbuję też inne wersje zapachowe.
14) organiczny olej sojowy z zsk – niestety na moich włosach działał bardzo źle (recenzja TUTAJ). Nie kupię.


15) Mrs Potters, odżywka do włosów z aloesem i jedwabiem – kiedyś jej nie lubiłam, ale ostatnio wkupiła się w moje łaski :). Świetnie nawilża, jest jej bardzo dużo za niską cenę. Muszę tylko pamiętać żeby nie używać jej cały czas. Idealna na basen (recenzja TUTAJKupię ponownie.
16) Mandi Lulur, frangipani & rice milk shower foam – rewelacyjny żel pod prysznic, który otrzymałam w prezencie od cioci z Niemiec :). Pięknie pachniał oraz samoistnie bardzo mocno się pienił, co było bardzo wygodne na basenie – nie musiałam zabierać ze sobą gąbki ;). Produkt niestety raczej niedostępny w Polsce.
17) La Luxe paris, arganowy jedwab do ciała – bubel. Jeszcze na upalne lato jako-tako można się pokusić, bo jest baaardzo lekki. Niestety jest też niesamowicie niewydajny i ma męczący, chemiczny zapach. Nie kupię ponownie.
18) Alterra, balsam dezodorujący melisa i szałwia – bardzo lubię, szczególnie za brak aluminium w składzie. Kupię ponownie.
19) FlosLek, anti-aging krem pod oczy – całkiem fajny krem o przyjemnym składzie i przeciętnym działaniu. Obecnie stosuję krem od Sylveco i jestem z niego bardziej zadowolona, dlatego nie wiem czy kupię ponownie.

20) organiczny olej ze słodkich migdałów – bardzo lekki, idealny do dociążania włosów już po umyciu. Napiszę o nim osobny wpis. Kupię ponownie.
21) Kallos, bananowa maska do włosów (nie ma na zdjęciu) - całkiem dobra maseczka, ale bez efektu "wow". Być może kupię ponownie, jeśli pojawi się w mniejszych opakowaniach (recenzja TUTAJ).

11 komentarzy:

  1. Muszę się zaopatrzyć w ten osławiony balsam z Isany :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam balsam z Mrs. Potters! Właśnie kończę 2 opakowanie, pewnie gdyby nie ta pojemność miałabym ich już więcej :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten kakaowy balsam z Isany to mój ulubieniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Isana, kakaowy krem do ciała bardzo lubię i często do niego wracam

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem matujący z Tołpy stosowałam właśnie latem i był idealny! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę wypróbować wazelinę Flos Lek - uwielbiam wszystko co waniliowe :) Miałam maskę do włosów Isana i mam podobne zdanie - jest całkiem niezła, ale mało wydajna.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Również uwielbiam ten kakaowy krem z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli to nie jest tak, że akurat trafiłam na felerny tusz... muszę poszukać czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń