Sierpień był bardzo dobrym miesiącem. Po pierwsze WRESZCIE udało mi się ograniczyć wypadanie włosów!! :) Z czego cieszę się bardzo, bardzo, bardzo :D
Na ogół nie przepadam za łykaniem suplementów, jednak zdesperowana spróbowałam często chwalonego calcium pantothenicum. Starałam się go łykać 2 razy dziennie po 2 tabletki i po 2 tygodniach zużyłam całe jedno opakowanie. I już wtedy zauważyłam znaczną poprawę. Obecnie kupiłam następne opakowanie, łykam mniejsze dawki, ale wciąż widzę poprawę. Nie liczę ile konkretnie wypada mi włosów, ale w porównaniu z tym co było - jest rewelacyjnie. Nie dostaję już zawału po każdym czesaniu włosów :) Więcej o tym suplemencie napiszę w osobnym wpisie.
Poza tym mam masę czasu i prawie przed każdym myciem nakładam olej Alterry na włosy. Zauważyłam, że mniej się puszą i są dociążone. Czasami wręcz aż za bardzo, dlatego w najbliższym czasie zmniejszę częstotliwość olejowania.
Włosy myję obecnie co 1-2 dni, zależy czy siedzę w domu czy muszę gdzieś wyjść. Nie wytrzymują już spokojnie 2 dni :(.
Tydzień temu obcięłam końcówki, które były w stanie fatalnym. Od razu stały się bardziej miękkie, za to mam wrażenie, że gorzej się układają...
1 zdjęcie zaraz po podcięciu, drugie dzisiejsze - widać na nim, że włosy na długości mają trochę inny kolor niż przy nasadzie. Oba zdjęcia robione z fleszem.
Szampony na co dzień:
- Catzy, szampon przeciwłupieżowy
Odżywki d/s:
- Joanna, Z apteczki babuni, balsam nawilżająco - regenerujący (miód i mleko) - wkrótce recenzja
- Garnier Awokado i Karite (recenzja TUTAJ)
- Isana, odżywka do włosów farbowanych
Odżywki b/s
- Joanna, Z apteczki babuni, balsam nawilżająco - regenerujący (miód i mleko)
- balsam do loków Nivea flexible curls
- balsam Pantene do loków
- kropla olejku arganowego z LadySpa (świetny przeciw puszeniu się włosów)
Maski:
- BingoSpa z masłem shea i algami
-Stapiz, Sleek line repair (1 raz, recenzja TUTAJ)
Wcierki:
- Jantar, nowa wersja (na 1-2 godziny przed myciem)
- Seboradin (2 razy, nowy nabytek :))
Serum do końcówek:
- jedwab Joanny (recenzja TUTAJ)
Oleje:
- Alterra pomarańcza i brzoza
- Isana, balsam kakaowy do ciała (1 raz)
Suplementy:
-Calcium Pantothenicum
Inne:
- puder Babydream jako suchy szampon
O, gratuluję w takim razie zahamowania wypadania włosów :) Ja też właśnie znów się cieszę mniejszym wypadaniem, więc w pełni rozumiem Twoją radość.
OdpowiedzUsuńA włosy nie układają się wcale źle!
I widać też, że są nawilżone, po tym warkoczu na drugim zdjęciu :) i także gratuluję zahamowania wypadania włosów! :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią dowiem się czegoś więcej o tym suplemencie. Obecnie cierpię z powodu nadmiernego wypadania włosów i szukam jakiegoś skutecznego środka... :<
OdpowiedzUsuńI to przez Calcium Pantothenicum przestały Ci wypadać włosy?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zdecydowanie tak. Nie zmieniłam w tym czasie za bardzo trybu życia, po 2 tygodniach brania zauważyłam sporą poprawę.
Usuń