poniedziałek, 2 września 2013

Aktualizacja wrzesień

Sierpień był bardzo dobrym miesiącem. Po pierwsze WRESZCIE udało mi się ograniczyć wypadanie włosów!! :) Z czego cieszę się bardzo, bardzo, bardzo :D
Na ogół nie przepadam za łykaniem suplementów, jednak zdesperowana spróbowałam często chwalonego calcium pantothenicum. Starałam się go łykać 2 razy dziennie po 2 tabletki i po 2 tygodniach zużyłam całe jedno opakowanie. I już wtedy zauważyłam znaczną poprawę. Obecnie kupiłam następne opakowanie, łykam mniejsze dawki, ale wciąż widzę poprawę. Nie liczę ile konkretnie wypada mi włosów, ale w porównaniu z tym co było - jest rewelacyjnie. Nie dostaję już zawału po każdym czesaniu włosów :) Więcej o tym suplemencie napiszę w osobnym wpisie. 

Poza tym mam masę czasu i prawie przed każdym myciem nakładam olej Alterry na włosy. Zauważyłam, że mniej się puszą i są dociążone. Czasami wręcz aż za bardzo, dlatego w najbliższym czasie zmniejszę częstotliwość olejowania.


Włosy myję obecnie co 1-2 dni, zależy czy siedzę w domu czy muszę gdzieś wyjść. Nie wytrzymują już spokojnie 2 dni :(.


Tydzień temu obcięłam końcówki, które były w stanie fatalnym. Od razu stały się bardziej miękkie, za to mam wrażenie, że gorzej się układają...


1 zdjęcie zaraz po podcięciu, drugie dzisiejsze - widać na nim, że włosy na długości mają trochę inny kolor niż przy nasadzie. Oba zdjęcia robione z fleszem.




Szampony na co dzień:
- Catzy, szampon przeciwłupieżowy

Odżywki d/s:
- Joanna, Z apteczki babuni, balsam nawilżająco - regenerujący (miód i mleko) - wkrótce recenzja
- Garnier Awokado i Karite (recenzja TUTAJ)
- Isana, odżywka do włosów farbowanych

Odżywki b/s
- Joanna, Z apteczki babuni, balsam nawilżająco - regenerujący (miód i mleko)
- balsam do loków Nivea flexible curls
- balsam Pantene do loków
- kropla olejku arganowego z LadySpa (świetny przeciw puszeniu się włosów)

Maski:
- BingoSpa z masłem shea i algami
-Stapiz, Sleek line repair (1 raz, recenzja TUTAJ)

Wcierki:
- Jantar, nowa wersja (na 1-2 godziny przed myciem)
- Seboradin (2 razy, nowy nabytek :))

Serum do końcówek:
- jedwab Joanny (recenzja TUTAJ)

Oleje:
- Alterra pomarańcza i brzoza
- Isana, balsam kakaowy do ciała (1 raz)

Suplementy:
-Calcium Pantothenicum 

Inne:
- puder Babydream jako suchy szampon

5 komentarzy:

  1. O, gratuluję w takim razie zahamowania wypadania włosów :) Ja też właśnie znów się cieszę mniejszym wypadaniem, więc w pełni rozumiem Twoją radość.
    A włosy nie układają się wcale źle!

    OdpowiedzUsuń
  2. I widać też, że są nawilżone, po tym warkoczu na drugim zdjęciu :) i także gratuluję zahamowania wypadania włosów! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią dowiem się czegoś więcej o tym suplemencie. Obecnie cierpię z powodu nadmiernego wypadania włosów i szukam jakiegoś skutecznego środka... :<

    OdpowiedzUsuń
  4. I to przez Calcium Pantothenicum przestały Ci wypadać włosy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem zdecydowanie tak. Nie zmieniłam w tym czasie za bardzo trybu życia, po 2 tygodniach brania zauważyłam sporą poprawę.

      Usuń