Opakowanie:
półlitrowy słoiczek z miękkiego plastiku. Bez problemu można
wydobyć krem do samego dnia. Produkt chroniony sreberkiem przed
wścibskimi palcami innych osób. Graficznie mi się nie podoba, ale
to nie jest aż takie ważne.
Zapach: coś dla
wielbicielek słodkich zapachów. Krem pachnie czekoladowo, budyniowo... Miałam ochotę go zjeść! :)
Działanie: Jak
możecie się domyślić produktu używałam na dwa sposoby: jako
balsamu oraz do kremowania włosów.
Na skórze sprawdzał się
dobrze. Używałam go w okresie letnim i jesiennym kiedy nie
potrzebuję dużego nawilżenia. Szybko się wchłaniał, skóra była po nim przyjemna, wygładzona i nawilżona. Nie miałam żadnych
zastrzeżeń. Myślę, że dałby sobie u mnie też radę w tak
łagodną zimę jaką mamy obecnie. Wydaje mi się, że dla bardzo
suchej skóry mógłby być zbyt lekki.
Włosy:
Za pierwszym razem
bałam się trochę go nałożyć, myślałam, że będą problemy z
aplikacją, zmyciem... Nic z tych rzeczy. Krem ma bardzo lekką
konsystencję, bez problemu można go nałożyć nawet na suche
włosy. Zmywa się nawet łatwiej niż oleje. Balsam zwykle kładłam
na włosy przed myciem na minimum pół godziny. Po umyciu były
fantastyczne. Nawilżone, miękkie, bardzo dociążone (dlatego raczej nie polecam szaleć z ilością), i przepięknie się kręciły.
Aqua – woda
glycerin
- gliceryna
(humektant)
glyceryl
stearate se - emolient
pochodzenia roślinnego
Ethylhexyl
Stearate - emolient, zmiękcza i
wygładza skórę i włosy, może być komadogenny
cocos
nucifera oil – olej kokosowy
butylene
glycol – glikol
butylenowy, ma działanie
nawilżające zbliżone do gliceryny, dla innych substancji jest
rozpuszcalnikiem
cetyl
alcohol - alkohol
cetylowy, emolient, działa natłuszczająco i wygładzająco, a
także stabilizuje emulsję
butyrospermum
parkii butter - masło
shea (karite), działa łagodząco, zmiękczająco i natłuszczająco
panthenol -
panteol
,substancja łagodząca, prekursor witaminy B5
copernicia cerifera cera
– wosk roślinny, substancja
zagęszczająca
theobroma
cacao butter – masło kakaowe, działa wygładzająco,
nawilżająco, ujędrniająco; odmładza skórę
sodium cetearyl
sulfate – środek powierzchniowo czynny, silnie się pieni (co to
tu robi ?)
parfum - zapach
isopropyl
palmitate - palmitynian
izopropylu, emolient, może być komadogenny
carbomer -
składnik
konsystencjotwórczy, filmotwórczy
phenoxyetanol –
konserwant, bezpieczniejszy od parabenów
tocopheryl
acetate - antyoksydant,
syntetyczna witamina E
sodium hydroxide -
regulator
pH
ethylhexylglycerin
– naturalny konserwant, humektant
tetrasodium
glutamate diacetate – składnik chelatujący
benzyl alcohol -
konserwant
pochodzenia chemicznego, zapach
benzyl benzoate -
zapach
coumarin –
zapach, może wywołać alergię
Świetny. Nie
zawiera parafiny jak wiele balsamów. Zawiera olej kokosowy, masło
kakaowe i masło shea przed zapachem. Nie ma parabenów. Jak na tak tani kosmetyk skład naprawdę powala.
Wydajność: Bardzo wydajny. Ani na włosy ani na ciało nie trzeba go nakładać
zbyt wiele.
Cena i dostępność:
Raczej tylko Rossmanny. Za opakowanie dałam 9,99zł/500ml.
Podsumowanie: Mój
hit :). Polecam szczególnie osobom, u których krucho z pieniędzmi
– jeden kosmetyk do pielęgnacji zarówno ciała jak i włosów w
bardzo przystępnej cenie. Powinien się sprawdzić jeśli nie robią
wam krzywdy olej kokosowy i masło shea (moje włosy lubią oba te
składniki ;)).