Dzisiaj
recenzja jednego z moich ulubionych kosmetyków, jakie miałam okazję
do tej pory używać. I trochę mi szkoda, że już się kończy, a w
kolejce czekają inne produkty – bo ten postawił poprzeczkę
bardzo wysoko.
Zapach:
Uwielbiam! Nutka męskich perfum, kocham takie zapachy.
Opakowanie:
mała buteleczka, którą lubię. To co mi w niej przeszkadza to to,
że nie da się sprawdzić, ile produktu pozostało, nawet jeśli
ustawimy ją pod światło. Przydałby się też dozownik – spory
otwór jak na tego typu produkt ułatwia wylanie go za dużo niż
byśmy chcieli. Grafika bardzo prosta, ale w jakiś sposób przyciąga
uwagę i jest jak dla mnie miła dla oka.
Działanie:
świetne! Odkąd go używam znalezienie rozdwojonej końcówki graniczy z cudem :) Nie są też wysuszone czy łamliwe. Nie obciąża i nie skleja włosów, za to je wygładza. Chyba nie da się z nim
przesadzić.
Nie
wiem jak zachowuje się nałożony na całą długość włosów, bo
serum używam tylko do ochrony końcówek. Do poskramiania reszty
włosów wolę odżywki b/s czy kropli olejku.
Wydajność:
poza tym, że jak już wspomniałam ciężko z nim przesadzić,
używając go w racjonalnych ilościach jest naprawdę bardzo wydajny. Zaczęłam go używać od końca lutego po każdym myciu (co
2 dni) i zostało mi go jeszcze na parę użyć. Jak na taką małą
buteleczkę na 3 miesiące – jest bardzo dobrze. Konsystencja jest
typowa – trochę zagęszczona woda.
Skład:
Cyclomethicone – silikon odparowujący z włosa, zapewnia prawidłową ochronę, nawilżanie i natłuszczanie, ułatwia rozczesywanie, zmniejsza elektryzowanie
Dimethicone – silikon zmywalny delikatnym szamponem, wygładza, nadaje połysk
C-1215 Alkyl Benzoate – emolient, chemiczny konserwant, nadaje miękkość i wygładzenie
Panthenol - panteol (substancja łagodząca)
Ethyl Ester of Hydrolyzed Silk - Ethyl Ester - octan etylu - rozpuszczalnik farb i lakierów, Hydrolized Silk - hydrolizowany jedwab
Phenoxyethanol – konserwant o kwiatowym zapachu, bezpieczniejsza alternatywa dla parabenów
Parfum - zapach
D&C Yellow 11 - barwnik
D&C Red 17 - barwnik
Zinc Oxide – tlenek cynku (biały pigment, filtr UV)
Titanium Dioxide – biel tytanowa (biały barwnik, filtr UV, zagęszczacz)
Mica – pigment mineralny
Boron Nitride Powder – wypełniacz, pochłania sebum
Cyclomethicone – silikon odparowujący z włosa, zapewnia prawidłową ochronę, nawilżanie i natłuszczanie, ułatwia rozczesywanie, zmniejsza elektryzowanie
Dimethicone – silikon zmywalny delikatnym szamponem, wygładza, nadaje połysk
C-1215 Alkyl Benzoate – emolient, chemiczny konserwant, nadaje miękkość i wygładzenie
Panthenol - panteol (substancja łagodząca)
Ethyl Ester of Hydrolyzed Silk - Ethyl Ester - octan etylu - rozpuszczalnik farb i lakierów, Hydrolized Silk - hydrolizowany jedwab
Phenoxyethanol – konserwant o kwiatowym zapachu, bezpieczniejsza alternatywa dla parabenów
Parfum - zapach
D&C Yellow 11 - barwnik
D&C Red 17 - barwnik
Zinc Oxide – tlenek cynku (biały pigment, filtr UV)
Titanium Dioxide – biel tytanowa (biały barwnik, filtr UV, zagęszczacz)
Mica – pigment mineralny
Boron Nitride Powder – wypełniacz, pochłania sebum
Silikonów oczywiście nie zaznaczam w tym produkcie na czerwono, bo są one po prostu potrzebne.
Cena i dostępność: Kupiłam we wrocławskiej Multidrogerii za ok. 4 zł, normalnie kosztuje ok. 7-8. Widziałam też w Jaśminie. Dosyć ciężko z dostępnością, w mniejszych miejscowościach zostaje chyba tylko allegro.
Podsumowanie: Z czystym sumieniem mogę go polecić, tym bardziej, że naprawdę wiele osób go sobie bardzo chwali. Na pewno wrócę do tego kosmetyku jak tylko przetestuję pozostałe sera.
Widzę, że nie tylko ja podstawiam buteleczki pod światło :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego kosmetyku, bo i nigdzie nie mogę go znaleźć, ale śłyszałam o nim wiele dobrego i z pewnością keidyś się skuszę!
Swoją drogą rozpuszczalnik farb w składzie? Producenci szaleją..