1. Joanna,
Fruit Fantasy, Gruboziarnisty peeling do ciała `Soczysta malina` -
bardzo fajny, wrócę do niego z pewnością. Pięknie pachnie
malinami, ma grube ziarenka, skóra po użyciu jest cudownie
wygładzona. Wydajny. Bardzo tani: ok. 9 zł/ 200 ml. Kupiłam w T&J
i widziałam go do tej pory tylko tam.
2. Ziaja,
Blubel, Mydło pod prysznic 'Żurawina i poziomka'
– tani, wydajny i pięknie pachnie. Jak to kosmetyki Ziaji :). Nie
mam zbyt dużych wymagań co do żelów pod prysznic. Nie wysuszył
mnie, więc jest ok. Na pewno kupię jeszcze mydła z tej serii.
Multidrogeria 5,89 zł/ 500ml
3. Nivea
classis pomadka do ust – piękny zapach, nawilża usta, ale tak
okropnie się rozpływa i łamie, że więcej nie kupię jej na
pewno... Rossmann, ok. 6 zł.
4. Ziaja,
Masło Kakaowe, Krem tłusty – fajne, ale szału
nie ma. Dobrze nawilżał, nie tylko twarz. Konsystencja dosyć
dziwna – niby gęsta, ale podczas aplikacji taka jakby śliska...
nie wiem jak to opisać. Wydajny. Zapach obłędnie słodki. Nadawał
się wyłącznie jako krem na noc – bardzo tłusty. Nie wiem czy
kupię ponownie, ponieważ ostatnio rezygnuję całkowicie z kremów
na noc. Multidrogeria 3,90 zł/50 ml.
5. Isana,
Mleczko do ciała z witaminą E – takie sobie. Moja skóra nie
jest zbyt wymagająca, ale do tego mleczka raczej nie wrócę.
Nawilżał, ale miał bardzo niefajną, „twardą” konsystencję,
ciężko się rozsmarowywał. Po kilku miesiącach trochę się
rozrzedził i było trochę lepiej. Długo się wchłania, co mnie
bardzo nie przeszkadza, bo balsamów używam tylko na noc, i to nie
codziennie. Zapach słodki. Szału nie było, chętnie wypróbuję
coś innego. Rossmann, ok. 8zł/ 400ml
6. Gloria,
woda brzozowa – w opakowaniu bodajże po jakiejś mgiełce z Gliss
Kur'a. O niej będzie oddzielny wpis (który obiecywałam już
prawie miesiąc temu...)
7. Joanna,
Naturia, Olejek do kąpieli i pod prysznic wanilia i śmietanka –
zapach niesamowicie słodki, uwielbiam go! Jednak raczej do niego
nie wrócę : okropnie rzadka konsystencja – pod prysznicem bez
gąbki nie dałoby się tym umyć. Słaba wydajność. Za taką cenę
mogę mieć żel po prysznic, którego będę używała 2-3 razy
dłużej... Drogeria Jaśmin ok. 8 zł/200 ml
8. Kallos,
Placenta, maska do włosów – recenzja TUTAJ. Kiedyś do niej
wrócę, ale raczej nie w litrowym opakowaniu. Kupiłam na allegro
za ok 11zł/ 1000 ml (cena bez kosztu przesyłki)
9. Hipp,
szampon dla dzieci – recenzja TUTAJ. Na pewno jeszcze kiedyś go
kupię. Auchan 9,30 zł/ 200 ml.
10. Dora
Pharmacia, loton termo-stymulujący
– bubel za ogromną kasę. Dostałam go od mamy, normalnie
kosztuje ok. 50 zł... Ma bardzo fajny, intensywny zapach, który
trochę kojarzy mi się z cynamonem. Nie wiem czy pomaga przy
wypadaniu, bo wydenkowałam go w jakieś niecałe 2 tygodnie –
większość zużyłam jakoś w sierpniu, kiedy zaczynało się moje
włosomaniactwo. Wtedy używałam zbyt wielu produktów żeby
stwierdzić, co tak naprawdę mi pomogło. Ale patrząc na skład –
raczej nie ten loton. Przed parfum znajduje się jedynie... Aqua i
alcohol denat! To chyba żart jak na kosmetyk w takiej cenie. W
dodatku Biotyna, którą chwali się producent na opakowaniu,
znajduje się na ostatnim miejscu!