sobota, 29 marca 2014

Recenzja XXIV: Alterra, maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych `Granat i aloes'

Witajcie.
Dziś recenzja bardzo znanej maski.

Opakowanie: Tubka z miękkiego plastiku, ze względu na konsystencję nie miałam żadnych problemów z wydobyciem maski. Grafika jak dla mnie neutralna. Z tyłu oczywiście papierowa nalepka z polskimi napisami, która szybko „znika” z opakowania.


Zapach: zbliżony do zapachu szamponu z tej samej serii: słodki, owocowy, ale chemiczny, chyba nawet bardziej niż szampon.

Działanie: niestety zawiodłam się. Maskę nakładałam po myciu pod czepek i ręcznik na min. 20 minut. Przy spłukiwaniu włosy były bardzo wygładzone i łatwo się je rozczesywało. Niestety po wyschnięciu czekało mnie totalne siano: włosy fruwały na wszystkie strony, ale przy tym nie były bardzo suche w dotyku. Nienawidzę tego efektu, włosy były trudne do ujarzmienia, nawet jeśli użyłam po myciu odżywki b/s, mgiełki z półproduktów czy kilku kropel olejku...

Skład:
Aqua – woda
alcohol* - alkohol (rozpuszczalnik, konserwant)
cetearyl alcohol - alkohol cetearylowy, emolient, stabilizacja emulsji
stearamidopropyl dimethylamine naturalna odżywka z oleju rzepakowego, poprawia kondycję włosów i skóry głowy, ułatwia rozczesywanie; antystatyk
glycerin -  gliceryna (humektant)
glycine soja oil* - olej sojowy
sodium lactate – substancja nawilżająca i wygładzająca
punica granatum seed oil* - olej z pestek granatu
butyrosperum parkii butter - masło shea (karite), działa łagodząco, zmiękczająco i natłuszczająco
carthamus tinctorius seed oil* - olej z krokosza barwierskiego
ricinus communis seed oil* - olej z nasion rącznika pospolitego (olej rycynowy)
punica granatum fruit extract* - ekstrakt z owoców granatu
aloe barbadensis leaf juice* - sok z aloesu
acacia farnesiana flower extract* - ekstrakt z kwiatów akacji farnesa
panthenol - panteol (substancja łagodząca)
panthenyl ethyl ether - antystatyk
lauroyl sarcosine - naturalny środek myjący
hydroxyethyl cellulose - zagęstnik
tocopherol - antyoksydant, działa łągodząco, zawiera witaminę E
helianthus annus seed oil - olej z nasion słonecznika
ascorbyl palmitate – pochodna witaminy C o lepszej zdolności przenikania w naskórek
parfum** - zapach
linalool - zapach konwalii
limonene** - zapach cytryny
geraniol** - zapach pelargonii
citronellol** - zapach
citral** - zapach
* Surowce pochodzące z uprawy kontrolowanej biologicznie.
** Naturalne olejki eteryczne.

Poza alkoholem, który pełni rolę konserwantu, jest wręcz zachwycający. Cała masa olejków, emolientów, humektantów. Wydawałoby się – raj dla włosów suchych takich, jak moje. Niestety, jestem prawie pewna, że to alkohol na drugim miejscu powodował puch.

Wydajność: Bardzo mała. Maska ma rzadką konsystencję, musiałam jej jednorazowo sporo żeby ją poczuć. Nie liczyłam, ale na więcej niż 10 użyć na pewno nie starczyła.

Cena i dostępność: Dostępna tylko w Rossmannach, za około 10 zł, w promocji za 6-7 zł. Regularna cena jest według mnie w stosunku do działania i wydajności za duża.

Podsumowanie: Wydawałoby się, że eko-produkty są dużo lepsze... Właśnie przekonałam się, że nie zawsze tak jest, bo wolałabym zamiast alkoholu jakiś inny, bezpieczny konserwant, niekoniecznie naturalny. Myślę, że wtedy maska działałaby dużo lepiej... Na pewno więcej już jej nie kupię.

Miałyście? Sprawdziła się u Was?


6 komentarzy:

  1. Ja mam tą maskę i ją uwielbiam:) Jest super:) Nakładam ją na minimum 30 minut, do godziny. na moje włoski działa super;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie działała bardzo dziwnie. Raz obciążała moje włosy, a przy innych podejściach ładnie wygładzała.
    Mimo wszystko nie zamierzam do niej wracać w najbliższym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. też ją miałam i tak jak u Ciebie po wyschnięciu totalne sianko, mimo, że w dotyku były ok .

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też sząłu nie robiła. Ot zwyczajna odżywka (maską jej bym nie nazwała), która pięknie pachnie i ułatwia rozczesywanie. Włosy błyszczały, jednak moja wierzchnia zniszczona warstwa bardzo się puszyła, czego nienawidzę. Wrócę do niej jak mi odrosną moje niskoporowatki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jej nie lubię, też robiła mi straszne siano ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam i jest super:) mam ją już 4 miesiące i chyba pół opakowania jeszcze:) Moje włosy ją uwielbiają.:)

    OdpowiedzUsuń