sobota, 17 maja 2014

Recenzja XXVII: maska Gloria

Opakowanie: wygodny słoiczek zabezpieczony sreberkiem. Nie ma irytującego mnie plastikowego krążka wewnątrz :). Graficznie mi się podoba – nie jest przesadzona, a ten odcień niebieskiego uwielbiam.

Zapach: chemiczny, niezbyt przyjemny, ale do wytrzymania. Utrzymywał się delikatnie na włosach do następnego mycia. Nie sprawiał przyjemności, ale nie denerwował.

Działanie: przy pierwszym użyciu efekt był naprawdę powalający: tak gładkich i błyszczących włosów nie miałam już dawno! Dodatkowo włosy pięknie kręciły a rozczesanie nie sprawiło absolutnie żadnych problemów. Niestety, przy każdym następnym użyciu maska sprawowała się gorzej. Były gładkie w dotyku, a mimo to potrafiły się spuszyć. Maska niestety w ogóle nie nawilża – jedyne co robi to wygładza i nabłyszcza, a to jednak
 trochę za mało dla moich suchych włosów.

Skład:
Aqua – woda
cetrimonium chloride - konserwant, antybakteryjny, ułatwia mycie i rozczesywanie
cetyl alcohol - alkohol cetylowy, emolient, działa natłuszczająco i wygładzająco, a także stabilizuje emulsję
humulus lupus extract - ekstrakt z chmielu zwyczajnego, wzmacnia włosy, chroni przed łupieżem i łojotokiem
parfum - zapach
panthenol - panteol ,substancja łagodząca, prekursor witaminy B5
glyceryl stearate - działa zmiękczająco, może podrażniać
citric acid - kwas cytrynowy, wspomaga działanie innych składników aktywnych, regulator pH 
methylchloroisothiazolinone - konserwant, może wywoływać alergie i wpływać na układ nerwowy
methylisothiazolinone - konserwant, może wywoływać alergie i wpływać na układ nerwowy
bromonitropropandiol - konserwant
citronellol - zapach
hexyl cinnamal - gliceryna pochodzenia chemicznego, zapach, może wywołać alergie
limonene - zapach cytryny
benzyl salicylate - filtr UV, zapach goździka
citral zapach


Bardzo prosty. emolienty i ekstrakt. Trochę brzydkich konserwantów. 
Serduszko :D

Wydajność: niestety maska ma bardzo rzadką konsystencję i musiałam użyć jej jednorazowo dość sporo. Słoiczek starczył mi na maksymalnie 7-8 użyć.


Cena i dostępność: Z dostępnością jest dość ciężko, widziałam ją w Auchan i Jaśminie, nigdzie indziej. Kosztuje około 8 zł, więc jest dosyć tania – można spróbować.

Podsumowanie: Mimo dobrego pierwszego wrażenia maski raczej więcej nie kupię. Moje włosy potrzebują bogatszej pielęgnacji. Warto jednak spróbować – u wielu osób się sprawdza.

7 komentarzy:

  1. Maska faktycznie jest mocnym sredniakiem, ale za to do ulepszania nadaje sie idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja widziałam ją w Lewiatanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award:) http://monique7777.blogspot.com/2014/05/moja-nominacja-do-liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie pewnie też by się nie sprawdziła bo moje włosy również potrzebują "głębszej" pielęgnacji ..:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słaby skład trochę, ja bym tą maskę wzbogaciła , ja do swoim masek dodaje fitokeratynę :) Polecam

    OdpowiedzUsuń
  6. jak dla mnie ta maska nie ma większego działania i brak efektów. Mam cienkie włosy z tendencją do wypadania i niestety to był koszmar który prześladował mnie przez ponad rok, aż wkońcu postanowiłam wybrac się do Kliniki HairMedica w Warszawie. Wizyta jedyne 30 zł, a efekty są zniewalające :) polecam mocno

    OdpowiedzUsuń