W kwietniu niestety pojawiło się wiosenne wypadanie :(. Walczę z nim dzielnie, rano jem siemię lniane (ziarenka), do obiadu kubeczek skrzypokrzywy, na kolację koktajl z owoców i drożdży. Trwa to dopiero koło tygodnia, więc na efekty trzeba jeszcze poczekać.
Poza tym przed każdym myciem nakładam olej, często na całą noc. Zrezygnowałam z olejowania na suchu, które jednak mi nie służy. Nakładam na mokro lub na odżywkę. Mimo wszystko włosy wciąż lubią się puszyć mimo, że w dotyku są bardzo miękkie.
Zdjęcia po użyciu po myciu balsamu Pantene do loków i ugniataniu:
Szampony na co
dzień:
-
Natura Siberica szampon neutralny
- Alterra kofeina i biotyna
Peeling
skóry głowy:
- Eva natura pokrzywowa + cukier – 2 razy
Odżywki
d/s:
-
Receptury Babuszki Agafji, balsam na cedrowym propolisie
-
Timotei odżywka drogocenne olejki
- Garnier AiK
Odżywki
b/s:
- balsam
Pantene do loków
-
Hegron, creme voeding
-
Gloria
Serum
do końcówek:
- Joanna, argan oil, jedwabisty eliksir
Oleje:
-
olej kokosowy Vatika (recenzja TUTAJ)
- Alterra pomarańcza i brzoza
- Isana oliwkowa
Wcierki:
- Saponics
Suplementacja:
-
nasiona lnu
- skrzypokrzywa
- koktajl z owoców i drożdży
Inne:
- puder
Babydream jako suchy szampon
miałam kiedyś ten krem do loków Pantene, ale bardzo dawno temu.Szkoda, że jest tak mało produktów tego typu..
OdpowiedzUsuńAle one fajnie falują :)
OdpowiedzUsuńJakie dlugasne i jak pieknie faluja :) Zycze, zeby wypadanie szybko ustapilo!
OdpowiedzUsuńsuper masz włosy :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy!
OdpowiedzUsuń