Włosy ostatnio mają się dobrze. Przede wszystkim udało mi się bardzo ograniczyć wypadanie, nie pamiętam kiedy ostatnio na szczotce zostawało tak mało włosów :). Regularnie 2 razy w tygodniu wcieram w skalp olejek łopianowy Green Pharmacy pół godzin przed myciem oraz staram się codziennie pić pokrzywę. Niestety nie pojawiło się zbyt dużo baby hair.
Końcówki są w dobrym stanie, włosy wciąż są dobrze nawilżone mimo sezonu grzewczego. Czasami nawet zdarza się, że są zbyt śliskie i muszę używać więcej spinek-żabek do koczka, co jescze kilka miesięcy temu wydawało się nie do osiągnięcia.
Kosmetyki, które używałam w ostatnim miesiącu:
Szampon na codzień:
- szampon cedrowy Babuszki Agafji
Szampon oczyszczający:
- Eva natura tataro-chmielowy; peeling cukrowy co 2 ygodnie
Odżywki d/s:
- Isana, odżywka intensywnie pielęgnująca
Odzywki b/s:
- Joanna Naturia, odżywka z pokrzywą i zieloną herbatą
Maski:
- Kallos chocolate
Serum do końcówek:
- Joanna, argan oil, jedwabisty eliksir
Oleje:
- BDFM
Wcierki:
- Green Pharmacy, olejek łopianowy ze skrzypem polnym
Suplementy:
- pokrzywa z własnych zbiorów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz