sobota, 8 marca 2014

Aktualizacja marzec

Włosy w lutym miały się dość dobrze. Nie wypadały bardziej niż zwykle, chyba nawet trochę mniej, co jak sądzę jest zasługą jedzenia codziennie rano nasion lnu. Wydaję mi się też, że rosły szybciej niż normalnie. Kurację przedłużam o kolejny miesiąc.
Końcówki również są w dobrym stanie. Dzięki olejowaniu ich po myciu olejkiem jojoba ciężko mi znaleźć rozdwojoną końcówkę. Stały się też bardziej nawilżone i elastyczne.
Jedyne z czym musiałam się zmagać to standardowe okresy przesuszenia. Moje włosy są suche, ale nie zniszczone, o czym pisała ostatnio Anwen. Przestawiam się powoli na metodę OMO i częstsze olejowanie - widzę efekty.
Udało mi się w końcu pierwszy raz zahennować włosy. Byłam zachwycona, że włosy stały się grubsze, efekt niestety szybko się "zmył". Mimo wszystko planuję zabieg powtórzyć.




















Szampony na co dzień:
- Natura Siberica szampon neutralny

Peeling skóry głowy:
- Barwa rumiankowa + cukier – 2 razy

Odżywki d/s:
- Artiste, odżywka intensywnie regenerująca
- Receptury Babuszki Agafji, balsam na cedrowym propolisie
- Timotei odżywka drogocenne olejki

Odżywki b/s:
- balsam Pantene do loków
- Joanna, Z apteczki babuni, balsam nawilżająco - regenerujący (miód i mleko)
- olej jojoba

Maski:
- Gloria
- Alterra granat i aloes
- Stapiz sleek line repair (recenzja TUTAJ)

Wcierki:
- woda brzozowa

Serum do końcówek:
- jedwab CHI (recenzja TUTAJ)
- olej jojoba

Oleje:
- olej lniany

Suplementacja:
- nasiona lnu

Inne:
- puder Babydream jako suchy szampon
- henna Cassia

7 komentarzy:

  1. śliczne włoski :) powodzenia w dalszej pielęgnacji

    OdpowiedzUsuń
  2. O jeju, jakie cudowne włosy!


    Pozdrawiam,
    Marswi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądaja na takie leciutkie, takie.. ach i och!!

    OdpowiedzUsuń
  4. marzę o takich lokach :) niestety włosy mam proste jak druty...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow jakie piękne włosy :)))) Jak ja zazdroszczę takich pięknych fal :)))) Bardzo lubię odżywkę Timotei Drogocenne olejki :)

    OdpowiedzUsuń