Dziś
recenzja szamponu, którego udało mi się ostatnio wydenkować :).
To już (albo dopiero? :)) trzecia recenzja i niestety, kolejny
kosmetyk, który nie do końca mi odpowiada.
Opakowanie:
Całkiem ładna, nie za duża, przyjemna brązowa buteleczka.
Wizualnie mi się podoba. Posiada dozownik uniemożliwiający wylanie
zbyt dużej ilości produktu, niż byśmy chcieli.
Zapach:
trochę chemiczny, ale wyczuwam w nim zioła. Mnie przypadł do
gustu. Nie jest natrętny, po umyciu nie czułam go na włosach.
Działanie:
od szamponu nie oczekuję wiele, ten spełniał swoją rolę –
dokładnie mył włosy, nie miałam problemów z domyciem olei. Nawet
niewielka ilość tworzyła dużą ilość piany. Nie obciążał włosów, były po nim sypkie i puszyste. Przedłużał ich świeżość, co sprawdziło się na moich, przetłuszczających się. Nie
podrażnił. Ma jednak jedną wadę – strasznie plątał włosy i
chyba trochę je wysuszał, co wzmagało ich puszenie. Po myciu
odżywka obowiązkowa, a i tak nie raz miałam problem z rozczesaniem
włosów.
Skład:
Zdecydowanie nie zachwyca. Na opakowaniu producent chwali się, że nie używa SLS i SLES i dlatego kupiłam go dawniej, jako początkująca włosomaniaczka. Ma za to SMS, który jest tylko odrobinę łagodniejszy... W dodatku silikon, niby łagodny, ale ja silikonów w szamponach nie lubię...
Zdecydowanie nie zachwyca. Na opakowaniu producent chwali się, że nie używa SLS i SLES i dlatego kupiłam go dawniej, jako początkująca włosomaniaczka. Ma za to SMS, który jest tylko odrobinę łagodniejszy... W dodatku silikon, niby łagodny, ale ja silikonów w szamponach nie lubię...
aqua
– woda
sodium
myreth sulfate – środek myjący, nico łagodniejszy od SLS, może
powodować wysuszenie, podrażenie skóry, oraz źle wpływać na
kondycje włosów
cocamidopropyl
betaine – Kokamidopropylobetaina, substancja myjąca, nieszkodliwa,
o ile występuje bez SLS, SLES itp.
lauryl
glucoside - substancja myjąca, łagodna dla skóry, bezpieczna dla
środowiska
cocamide
DEA – substancja myjąca, pianotwórcza, stabilizująca, szkodliwa
chemicznie dla środowiska!
sodium
chloride – chlorek sodu, zagęszczacz, może wysuszać włosy i
skórę, nie jest rakotwórczy
Panthenol
- panteol ,substancja łagodząca, prekursor witaminy B5
Urtica
Dioica (Nettle) Extract - ekstrakt z pokrzywy, działanie
przeciwłupiezowe, tonizujące, może przyspieszać porost włosów
PEG-12
Dimethicone - łagodny silikon zmywalny wodą, emolient
Polyquaternium
10 - składnik kondycjonujący, zmniejsza elektryzowanie się włosów,
ułatwia rozczesywanie
Citric
Acid - kwas cytrynowy, wspomaga działanie innych składników
aktywnych, regulator pH, zmiękczacz, konserwant, przeciwutleniacz
Parfume
- zapach
Benzyl
Alcohol – zapach, ma właściwości konserwujące i antybakteryjne
Methylchloroisothiazolinone
- konserwant pochodzenia chemicznego (może wywołać alergie)
Methylisothiazolinone -
konserwant pochodzenia chemicznego (może wywołać alergie)
Butylphenyl
Methylpropional - zapach
Linalool
- zapach konwalii (może wywołać alergie)
Citronellol
– zapach
Wydajność: nie wiem ile dokładnie go używałam, bo miałam go już dużo wcześniej, po czym w połowie wylądował gdzieś w czeluściach kosmetykowej szuflady. Wydaje mi się jednak, że tę drugą połowę zużywałam dość wolno. Pewnie używałabym go wciąż, ale stosowałam metodę kubeczkową i trzymałam rozcieńczonego w osobnej butelce, co moim zdaniem przyspieszało zużycie Jego konsystencja jest żelowa, wydajna.
Cena
i dostępność: na pewno można kupić w każdym Rossmannie, za około 7,50/ 350ml. Biorąc pod uwagę dużą wydajność, ten szampon
na pewno nie jest dużym wydatkiem :)
Podsumowanie:
właściwie niezbyt zadowolona z szamponu zaczęłam być dopiero
wtedy, kiedy dokładnie zanalizowałam jego skład – czyli
niedawno. Przez cały okres stosowania jego działanie bardzo mi
odpowiadało, oprócz tego plątania (które zresztą wywołuje u
mnie póki co każdy szampon...). Jeśli więc nie macie wrażliwego
skalpu, włosy nie mają skłonności do plątania i nie
przeszkadzają wam nie do końca zachwycające składy, a włosy się
przetłuszczają – mogę go polecić. Ja jednak raczej do niego nie
wrócę – mimo że jego działanie mnie zadowalało, to tylko
szampon, nie różnił się bardzo od np. Alterry. Wolę wybrać coś,
co jednak będzie miało lepszy skład.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz