piątek, 25 października 2013

Zużycia sierpień-wrzesień

Kończy się już październik, a ja dopiero teraz mam czas napisać o tym, co udało mi się zużyć przez sierpień i wrzesień... Cóż, zapraszam do lektury :).



1) płyn do płukania jamy ustnej Prokudent - słaby. Odświeżał na krótko i zostawiał niebieski osad na zębach i języku co mnie irytowało. Chociaż tani - więcej nie kupię.

2) wcierka Jantar nowa wersja - używałam przed myciem na kilka godzin, inaczej powodowała przetłuszczanie. Jak wszystkie wcierki zniknęła błyskawicznie (starcza mi na 2, max 3 tygodnie codziennego wcierania...), więc ciężko mi określić, czy coś zrobiła. Często po umyciu włosów swędział mnie po niej skalp. Na pewno po niej, bo działo się tak tylko kiedy przed myciem wcierałam Jantar. Raczej nie wrócę do niej.

3) Soraya, maseczka oczyszczająca do twarzy care&control - lubię. Skóra po niej jest przyjemna, matowa, oczyszczona. Pewnie jeszcze nie raz kupię.

4) Flos-Lek żel pod oczy ze świetlikiem i rumiankiem - uwielbiam te żele. Lekkie, przyjemnie chłodzą i "odprężają". Nie widzę jakiejś większej różnicy między tym, a żelem z aloesem. Na pewno nabędę kolejne opakowania :)

5) Ziaja bloker - ulubieniec. Już mam następny :D

6) Ziaja, naturalny krem oliwkowy, cera sucha i normalna - tragedia. Krem się w ogóle nie wchłaniał. Na dzień nie ma opcji go użyć, w nocy wcierał się w poduszkę. Zużyłam go do ciała, ale w ten sposób też nie zachwycił. Raz posmarowałam nim rano suche łydki - przez cały dzień były lepkie i wszystko się do nich przyklejało... Do tego niby neutralny, ale dla mnie ciężki zapach, konsystencja ciężka do rozsmarowania... Pierwsze i ostatnie opakowanie.

7) Garnier ultra doux odżywka awokado i karite - słynna, mój i nie tylko mój ulubieniec. Z pewnością kupię kolejne opakowania.



8) Jedwab Joanny - na pewno już nie kupię, czego można się spodziewać po TEJ recenzji.

9) olejek Alterra pomarańcza i brzoza - Tak! Tak! Tak! Cudeńko, na pewno pojawi się wpis o nim. Kupię ponownie.

10) szampon przeciwłupieżowy Catzy - nie stosowałam go dokładnie z instrukcją, fakt - pomógł trochę, ale po odstawieniu jest to samo. Nie wiem czy pisać o nim, na pewno warto go spróbować przy łupieżu. Wydajny baaardzo (kupiłam w czerwcu, czyli ok. 2,5 miesiąca zużywałam), gęsty, o neutralnym zapachu. Ja jednak raczej nie wrócę.

11) maść Cepan - na blizny. Nie wiem, które to już opakowanie zużyłam. Używany regularnie po kilku miesiącach rzeczywiście trochę pomaga... więc tylko dla osób z dużą cierpliwością i sumiennością. Trochę śmierdzi cebulą, ale jest tani, więc pewnie niedługo kupię kolejną tubkę.


12) Soraya, maseczka oczyszczająca do twarzy care&control - jak pod poprzednim zdjęciem. Kupię ponownie.

13) maska do włosów BingoSpa z masłem shea i 5 algami - tyle się o niej pisze, a na mnie nie wywarła dobrego wrażenia :(. Niedługo dodam jej recenzję. Nie kupię.

14) maska do włosów Schwarzkoopf Gliss Kur ultimate repair - pięknie pachnie, ma idealną konsystencję gęstego budyniu (taka właśnie powinna być maska). Mam świadomość, że wewnątrz zapewne były same silikony, ale stała od jakiegoś czasu w szafie i musiałam w końcu ją zużyć. Włosy po niej były fajne, ale wiadomo dlaczego... ;) Nie wiem czy kupię ją znowu.

15) Krem do twarzy AA pielęgnacja młodości matująco-normalizujący - mój, i nie tylko mój ulubieniec, bo dużo moich koleżanek też go używa i też sobie chwali. Na pewno jeszcze kupię.

16) Garnier, mleczko do demakijażu z ekstraktem z winogron - kupowałam go od lat, właściwie nie wiem dlaczego akurat ten. Dla mnie był wystarczający, bo mocnego makijażu nie mam praktycznie nigdy. Baaardzo wydajny, przez rok zużywałam maksymalnie 2 opakowania. Teraz testuję słynny płyn micelarny BeBeauty, więc nie wiem czy do niego wrócę.

17) Colgate plax whitening, płyn do płukania jamy ustnej - dobry, przyjemny, nie za ostry, ale nie wiem czy kupię, bo... obecnie jest za drogi jak na stan moich funduszy :). Być może kiedyś kupię.

2 komentarze:

  1. Czekam na wpis o olejku z altery bo planuję go kupic!:))
    Obserwuję!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez jestem bardzo zadowolona z maseczki Care&Control firmy Soraya . W mojej kosmetyczce tez zamieszka na bardzo długo :)
    Zgadzam sie z tobą skóra po niej jest przyjemna, matowa, no i naprawdę bardzo dobrze oczyszczona. Ja mam problematyczna, trądzikowa buzie no i mi bardzo pomaga - po użyciu nie pojawia się tyle niespodzianek., stare sie goja, skora wydziela mniej sebum. No i maseczka bardzo wygodna w użyciu, wydajna mi starcza na 2-3 razy :)

    OdpowiedzUsuń