niedziela, 15 marca 2015

Niedziela dla włosów (3)

Dzisiaj niestety pierwsza niedziela dla włosów, z której jestem kompletnie niezadowolona.

Co zrobiłam?

Odżywianie przed myciem: 
- olejek BDFM na mokre włosy, pozostawiony na całą noc
- rano dodatkowo na skalp olejek GP z czerwoną papryczką na 30 minut

Mycie:
- szampon cedrowy 2 razy

Odżywianie po myciu:
- maska Kallos Chocolate na 40 minut pod czepek i ręcznik
- po wyschnięciu jedwab GP na długość

Efekty:
światło dzienne, flesz
światło dzienne, bez flesza



















Podczas spłukiwania maski z włosów były bardzo wygładzone i śliskie. Po odsączeniu nadmiaru wody rozczesałam je drewnianym grzebieniem z szeroko rozstawionymi włosami (rozczesywały się bardzo dobrze) i je ugniotłam.
Po wyschnięciu z jednej strony są całkiem przyjemne w dotyku i pełne objętości. Jednak powstał nieefektowny puszek, którego bardzo nie lubię. Maska kompletnie nie poradziła sobie z dociążeniem włosów. Dodatkowo skręt jest bardzo luźny i niezbyt ładny.
Celowo nie nałożyłam prawie nic po masce, żeby zobaczyć jak Kallos radzi sobie bez odżywki b/s czy mgiełki. No niestety nie radzi sobie...
Na miniaturach nie wyglądają tak źle, jednak po powiększeniu na pewno zrozumiecie co mam na myśli.

4 komentarze:

  1. Oj ja też nie polubiłam się z tym kallosem, oddałam siostrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stuningowany bardzo dobrze się sprawdzał, zawsze to jakaś opcja ;)

      Usuń
  2. Na zdjęciu bez flesz nie jest, aż tak źle. Jakby ktoś nie wiedział to by pomyślał, że tak ma być. Nie martw się ;)
    Alka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martwię się. Po prostu wiem, że mogą wyglądać lepiej ;)

      Usuń