niedziela, 8 marca 2015

Niedziela dla włosów (2) - płukanka z L-cysteiny

W ostatnim czasie przez regularne chodzenie na basen koncentrowałam się głównie na nawilżeniu włosów. Kompletnie zapominając o tym, że istnieją proteiny. 
Moje włosy nie przepadają za zbyt częstym stosowaniem protein. Używam je raz na jakiś czas, wcześniej dogłębnie nawilżając włosy.

Podobnie jak tydzień temu nałożyłam na włosy to samo serum olejowe (BDFM + odzywka Nectar of Nature + woda) na jakąś godzinę. Następnie wykonałam peeling skóry głowy (cukier + szampon Eva natura tataro-chmielowy). Jeszcze raz umyłam włosy tym szamponem, po czym nałożyłam maskę Kallos Chocolate z dodatkiem 1ml mleczka pszczelego i kilku kropel olejku ze słodkich migdałów. Nałożyłam czepek, po czym zajęłam się peelingiem reszty ciała - z pomocą mojego ulubionego peelingu kawowego :). Przy płukaniu włosów do ostatniego płukania użyłam płukanki z L-cysteiną. Na 200 ml wody dodałam:
  • 12ml l-cysteiny
  • 10ml wyciągu z aloesu zatężony 10x
  • 1 ml mleczka pszczelego
  • 1,5 ml D-panthenolu 75%

O dziwo włosy po tej bombie proteinowej bardzo dobrze się rozczesywały, ani trochę się nie splątały. Po rozczesaniu włosy ugniotłam i pozostawiłam do wyschnięcia. Kiedy były już w połowie suche spryskałam je nawilżającą mgiełką (woda + odżywka bez spłukiwania). Po całkowitym wyschnięciu nałożyłam jeszcze jedwab GP z dwiema kroplami olejku ze słodkich migdałów na końce.

światło dzienne, flesz
światło dzienne, bez flesza

















Włosy nie spuszyły się i nie przeproteinowały - oprócz końcówek, które stały się bardzo szorstkie. Włosy na długości wciąż są miękkie. Dużo lepiej się falują, chociaż jak zwykle z jednej strony bardziej (po prawej) niż z drugiej. Nabrały objętości, mam wrażenie, że jest ich ze 2 razy więcej :). Jedynymi wadami są właśnie wymienione już suche końcówki oraz to, że włosy prawie w ogóle nie błyszczą, stały się trochę bardziej matowe. Jednak z moich blond włosów ciężko tak czy siak wydobyć blask, więc nie uznaję tego jako wielki minus.

Z ndw jestem jak najbardziej zadowolona :).

4 komentarze:

  1. Masz przepiękne włosy :) Zazdroszczę gęstości i długości. Ja aktualnie walczę z wypadaniem i .. zostało mi kilka włosów na krzyż. Mam nadzieję, ze sie unormuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wcale nie są takie gęste, jak wyglądają na zdjęciach, ale fale optycznie trochę zakłamują objętość :).
      Mnie na wypadanie bardzo pomogły olejki z Green Pharmacy, próbowałaś?

      Usuń
  2. Falowańce to masz przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale masz ładne włosy :) Moim celem jest taka długość jak u Ciebie ale cienko mi to idzie jak na razie, co zapuszczę to obetnę i tak w kółko. :)

    OdpowiedzUsuń