Odżywianie przed myciem:
- Isana balsam kakaowy na całą noc
Mycie:
- szampon Babydream dwa razy
Odżywianie po myciu:
- Kallos banana
- płukanka z cytryną
- wygładzające serum Elseve na długość
- kropla olejku Vatika z migdałem
Efekty właściwie standardowe: puchu się nie pozbyłam, włosy są miękkie w dotyku.
Zakwaszające płukanki (z cytryną albo z octem jabłkowym) niestety również nie zdają u mnie egzaminu i nie wygładzają włosów...
A jak Wasze niedziele dla włosów? :)
Ładne loczki i fajny kolorek :) a próbowałaś mąki ziemniaczanej żeby zmniejszyc spuszenie? :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPróbowałam, też szału nie robiła :(
Pomimo puszenia i tak masz śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ładne włosy , chciałabym mieć już taką długość :) a co do ndw to ja niestety należę do osoby której szampon z Babydream'a nie służy ;/
OdpowiedzUsuńPoza tym chciałabym Cię zaprosić a właściwie nominować do Liebster Blog Award. Mam nadzieję, że przyłaczysz się do zabawy :)
http://thebeautyguardian.blogspot.com/2015/05/liebster-blog-award-2015.html
Hej zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Blog Award, będzie mi miło jeśli weźmiesz udział:)
OdpowiedzUsuńhttp://lovelyhairtherapy.blogspot.co.uk/2015/05/zaproszona-do-udziau-w-liebster-blog.html