Niestety przez prawie cały czerwiec wciąż męczyło mnie wzmożone wypadanie. Na szczęście od jakiegoś tygodnia nie wypadają prawie w ogóle. Podejrzewam, że pomógł zażywany obecnie suplement - magnez z witaminą B6, oraz ograniczenie stresu.
światło dzienne, z lampą |
światło dzienne, bez lampy |
Zdjęcia niestety zostały zrobione po pływaniu i podsuszeniu włosów chłodnym nawiewem z jonizacją, w bardzo upalny dzień, dlatego były lekko spuszone. Po dotarciu do domu włosy obficie popsikałam jakąś robioną mgiełką i delikatnie ugniotłam, dlatego trochę się pofalowały.
Przyrost:
- pasemko kontrolne 1cm (40cm)
- całość 0cm; (75,5cm)
- obwód kucyka 7,8 cm!!!
Niepokoi mnie minimalny przyrost włosów pomimo spożywania codziennie siemienia lnianego i pokrzywy, a teraz dodatkowo magnezu i witaminy B6. Obawiam się, że włosy osiągnęły graniczną długość i nigdy nie zapuszczę ich do wymarzonej długości (do kości biodrowych).
Za to nie mogłam uwierzyć, że obwód kucyka wręcz się zwiększył :D. Kilka razy mierzyłam, ściskałam miarkę maksymalnie. Myślę, że w czasie wypadania utraciłam głównie najdłuższe i najstarsze włosy, a młode urosły i wpłynęły dodatnio na obwód.
Kosmetyki, które używałam w ostatnim miesiącu:
Szampon na co dzień:
- szampon na łopianowym propolisie Babuszki Agafji
- Babydream
- drugie mycie czasami wykonywałam odżywką Mrs Potters z aloesem i jedwaiem
Szampon oczyszczający:
- Eva natura tataro-chmielowy; peeling cukrowy co 2 tygodnie
Odżywki d/s:
- Mrs Potters z aloesem i jedwabiem
Odzywki b/s:
- Nivea, Flexible curls, balsam do loków
Maski:
- Kallos chocolate (1 raz) (recenzja TUTAJ)
- Kallos banana
- Isana oil care; w tym kremowanie na żel lniany
Serum do końcówek:
- wygładzające serum Evlseve
Oleje:
- Isana, balsam kakaowy (recenzja TUTAJ)
- masło babassu (mój obecny hit)
Wcierki:
- Placenta Mil Mil
Płukanki:
- brak
Suplementy:
- pokrzywa (codziennie od 11.05)
- len mielony (codziennie od 11.05)
- magnez z witaminą B6 (od jakichś 2 tygodni)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz